Teraz kiedy na Marzycielskiej Poczcie ukazała się już informacja o artykule w Gościu Niedzielnym którego można by rzecz, byłam bohaterką. Mogę spokojnie napisać o tym coś tutaj. Bo już nie trzeba robić niespodzianki dzieciakom, że znów ktoś dowie się o MP.
Wszystko zaczęło się od tego, że postanowiłam zająć się rozpowszechnianiem Marzycielskiej gdzie tylko się da :) Wyszedł artykuł na raciborskim portalu, wyszła Akcja w Kawiarni Poza Czasem, więc dlaczego miałoby nie wyjść z Gościem?
Napisałam e-mail jeszcze w grudniu.. z zapytaniem.. czy nei byliby zainteresowani tematem. Odpisali błyskawicznie, że temat ciekawy, że fajnei byłoby coś napisać. ALE... mają materiał do końca roku, mam odezwać się w styczniu, przypomnieć o sobie.
I nadszedł styczeń.. było mi trochę głupio tak się narzucać, ale przypomniałam o Sobie. :) i udało się. Pani Anna Kwaśnicka poprosiła o mój numer telefonu aby skontaktować się w celu ustalenia daty spotkania. Myślałam że będę miała z tydzień aby się przygotować, a tutaj niespodzianka. umówiłyśmy się na kolejny dzień.
Następnego Dnia o 17, Pani Ania przyjechała.. miała przygotowane pytania, ja tylko odpowiadałam. Ale jak zawsze strasznie zestresowana miałam wrażenie że Ciągle mówię to samo, na szczęście z pomocą przyszła mi siostra, i też dużo mówiła o całej akcji. i o Tym że ja się wstydzę ( oczywiście kiedy mnie nie było).
Stres ogromny !! ale artykuł chyba się udał :) i to najważniejsze !!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jesteś cudna Basieńko :)
OdpowiedzUsuń